Dla dzieci? Niekoniecznie :)

czyli krótki przegląd kilku pozycji przeczytanych przeze mnie, choć raczej nie jestem w grupie docelowej 😀

Bardzo interesująca książka o … książkach 🙂 Pozornie to historia kuzynów – Nilsa i Berit, którzy trafiają na trop tajemniczej sprawy i próbują ją rozwiązać pisząc do siebie listy w książce. Przy okazji jednak mamy tu mnóstwo wiedzy o literaturze w ogóle, o gatunkach, o pisaniu,
o katalogowaniu, co tu dużo pisać dalej – jak się kocha książki, to trzeba to przeczytać!

Jakoś tak wyszło, że nigdy wcześniej nie czytałam Muminków, oglądałam jedynie czasem dobranockę i strasznie bałam się Buki, i chyba Hatifnatów 😉 Tym razem przeczytałam, bo potrzebowałam do jednego z wyzwań czytelniczych książki katastroficznej 😉
Hmm, uczucia mam trochę mieszane, chociaż na naprawdę duży plus muszę zaliczyć opisanie pierwszej młodzieńczej miłości 🙂

Pierwszy tom cyklu „Zbrodnia niezbyt elegancka”.
Daisy Wells i Hazel Wong to uczennice szkoły dla dziewcząt Deepdean w Anglii, w latach 30-tych. Ale także prezes i sekretarz tajnej agencji detektywistycznej. Coś, co z początku wydawało się jedynie zabawą, zamienia się w coś bardziej poważnego, gdy Hazel przypadkiem natrafia w sali gimnastycznej na zwłoki jednej z nauczycielek. I byłaby to może typowa sprawa kryminalna, gdyby nie to, że kiedy Hazel wraca do sali z Daisy po kilku minutach – ciała już nie ma, a w szkole wszystko toczy się, jakby nic się nie stało. Co się wydarzyło, kto zabił pannę Bell, czy coś może grozić uczennicom?
To bardzo przyjemna opowiastka, stylizowana na powieści Agathy Christie, pisana jako pamiętnik Hazel, bardzo sympatycznej młodej osóbki 🙂 Chętnie przeczytam kolejne części!

Na koniec muszę się przyznać- jestem stałym bywalcem lokalnej biblioteki – oddziału dla młodzieży i dzieci – i nie będę się tego wstydzić! A kolejny podobny blok już niedługo 🙂

2 myśli na temat “Dla dzieci? Niekoniecznie :)

Dodaj komentarz