Dziś krótko na temat kilku powieści dziecięco-młodzieżowych – czyli kolejnych tomach cyklu literackiego, które sobie podczytuję od kilku już lat.

Wróciłam po dłuższej przerwie do dokończenia cyklu „Selekcja”. Pierwsze tomy („Rywalki”, „Elita”, „Jedyna”) opowiadały historię dziewczyny o imieniu America, która nie do końca zgodnie ze swoją wolą trafiła do krajowych eliminacji na … żonę następcy tronu.
Bardzo ‚dziewczyńska’, niezła dla ‚odmóżdżenia’, trochę naiwna, z całkiem fajną główną bohaterką i nieźle wymyślonym światem. Kraj i nowy podział kontynentów, dziwny podział grup społecznych budził skojarzenie z innym cyklem „Igrzyska śmierci”. Drugi tom to już trochę więcej, bo akcja się rozkręca w inną stronę niż się spodziewałam Ami to Kosogłos, kto by się spodziewał? Ale dzięki temu książka jeszcze bardziej mnie wciągnęła. Tom trzeci to finał historii miłosnego trójkąta
O ile sam wymyślony świat, pomysł na eliminacje w celu wyboru żony dla księcia i cały wątek rebeliantów bardzo mi się podobały, to jednak ten trójkąt jest raczej słaby. I naprawdę trudno uwierzyć w miłość wielką między Ami a … Kompletnie niewiarygodny.
A czwarty i piąty tom to tym razem o kolejnym pokoleniu i sytuacji na odwrót – to dziewczyna ma wybrać swojego współtowarzysza. Sporo fajnych rozważań na temat oczekiwań rodziców, jakie mają względem dzieci – dlatego cykl nadaje się na wspólną lekturę!
Dla formalności dodam, że są jeszcze uzupełniające dwie nowelki. Jedna, „Książę”, pokazuje początek eliminacji od strony księcia Maxona, druga, „Gwardzista”, podobne wydarzenia widziane oczami Aspena, gwardzisty, dawnego ukochanego Ami. Oprócz tego jest kilka dodatkowych informacji na temat systemu obowiązującego w świecie stworzonym przez autorkę.