
W najbliższą niedzielę kolejna gala rozdania najbardziej chyba wzbudzających emocje nagród filmowych – Oscarów. Kto wygra tym razem? Czy będą jakieś kontrowersje, skandale? Wielu radują, a wielu zdumiewają zmiany, jakie zachodzą od jakiegoś czasu w zasadach przyznawania nominacji oraz w samej Akademii. Żyjemy przecież w erze #metoomovement , a także upominania się o prawa mniejszości. Akademia też musi się jakoś dostosowywać do przemian społecznych.
Czy te zmiany mają rzeczywiście jakieś przełożenie na poprawę bytu artystów? Czy mają szansę być trwałe? Czy są czymś nowym? Dużo na ten temat możemy dowiedzieć się z niedawno wydanej książki „Oscarowe wojny”. Autor – dziennikarz, wielokrotnie uczestniczący w Oscarowych galach, stworzył bardzo interesujący obraz Akademii. Nie opowiada nam bowiem historii jako takiej. Nie, on wybrał 11 kluczowych momentów z tych prawie już 100 lat istnienia Akademii. Czasem to jest jeden konkretny rok, czasem dekada. Ale zawsze są to jakieś punkty zwrotne, wytyczające nowe ścieżki, otwierające nowe drogi. Sam podtytuł jest zresztą znaczący – „Historia Hollywood pisana złotem, potem i łzami” …
Książka podparta jest bardzo szeroką bibliografią, przypisów jest bardzo dużo (jak w porządnej pracy naukowej), zachęca to tylko do czytania kolejnych pozycji, i żal jedynie, że większość z nich nie jest wydana po polsku.

Ja jeszcze ją czytam, bo się nią delektuję! Jej grubość (ponad 650 stron) niech Was nie zniechęca – czyta się jak najbardziej wciągający thriller! Bardzo polecam i ciekawa jestem, czy po niedzieli autor dopisze dodatkowy rozdział?





